Sprinterskie Mistrzostwa Polski niezmiennie dostarczają nam wielu emocji... im mniejsze straty czy przewagi tym emocji i niepewności więcej... włos siwieje kilkakrotnie szybciej. Tym razem sprinterzy zostają zaproszeni do Lublina, pięknego miasta, które ma do zaoferowania znacznie więcej niż się spodziewamy... poza noclegami, bo znaleźć jakieś na ten jeden weekend w roku jest nie lada sztuką. Przez Lublin w weekend 3-4.06. przelewają się tłumy ludzi m.in. za sprawą nocy kultury, która rok w rok przyciąga tysiące turystów... w tym roku noc kultury przedziela dodatkowo dwa sprinterskie biegi o medale mistrzostw Polski. W sobotę na lubelskich Czubach Południe zjawia się cała czołówka polskich orientalistów. Sztafety sprinterskie od chwili powstania cieszą się olbrzymią popularnością, co z uwagi na ciągłe zmiany w stawce, udział kobiet i mężczyzn w jednym zespole i duże prędkości wydaje się byc całkowicie zrozumiałe... Ale zanim wystartujemy organizator grupuje wszystkich w "klatce" w kwarantannie... czekamy na start. Pierwsi do boju ruszają mastersi, niestety w tym roku w tej kategorii WKS "Śląsk" nie wystawia ekipy, ponieważ żadna z pań nie zdecydowała się na start. Pozostaje kibicowanie innym i obserwacja jak przebiegają zmiany, gdzie są kluczowe momenty itd. Czekamy na juniorów.
Klubowe Mistrzostwa Polski to jedna z tych imprez gdzie można się zmęczyć i fizycznie i psychicznie. Dystans klasyczny to zawsze jest jakieś wyzwanie, a sztafeta klubowa to ogrom emocji, wspaniała integracja i … również wysiłek na trasie. Tegoroczne zmagania w KMP, które odbyły się w dniach 20-21.05.2017 zawędrowały w okolice Pabianic do Rydzyn. Gospodarzem był UKS Azymut Pabianice, który świetnie poradził sobie organizacyjnie.
W pierwszy dzień przyszło nam się (dosłownie) ścigać na trasach klasycznych. Uciążliwe podłoże pełne jagodzin i długie kierunkowe przebiegi, to w skrócie wszystko co nam zaoferowano. Nasza nieliczna grupa (w porównaniu z Orientusiem czy Wawelem) osłabiona absencją kilku kluczowych zawodników podjęła walkę o jak największą skuteczność starając się unikać drobnych błędów, które w takim terenie kosztują znacznie więcej... i na szczęście poszło dobrze :) Zaczynając od najmłodszych (w barwach MKS MOS) w K12 brązowy medal wywalczyła Ania Banasiak, której starsza siostra Asia zdobyła srebro w K14. Wśród chłopców błysnął Franek Łagoda, który zdobył brązowy medal.
10MILA to jedne z najbardziej rozpoznawalnych biegów sztafetowych na świecie, a na pewno w Szwecji. Obok fińskiej Jukoli gromadzą na starcie największą liczbę uczestników i zespołów. Te 10 zmianowe sztafety, rozpoczynające się wieczorem i trwające do rana, cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem od ponad 70-ciu lat. Historia tych zawodów rozpoczęła się w 1945 roku, a pierwszym tryumfatorem tych zawodów był szwedzki zespół SoIK Hellas. Pierwszą ekipą spoza Szwecji, która wygrała 10Milę była fińska ekipa Helsingin Suunnistaja w 1954 roku. Praktycznie do połowy lat 90-tych tryumfy święciły głównie szwedzkie zespoły, natomiast od 1997 do 2012 zwyciężały głównie ekipy norweskie z Halden SK w roli głównej (tryumfował 9-krotnie). W ostatnich latach najlepiej prezentowała się fińska ekipa Kalevan Rasti i Szwedzka IFK Goteborg. 10MILA to od wielu lat również prestiżowe zawody sztafetowe kobiet, które ścigają się w sztafetach 5-zmianowych i w przeciwieństwie do panów biegają w dzień. Sztafety damskie wprowadzono w 1977 roku, a pierwszym tryumfatorem zostały dziewczyny z Gavle OK. Pośród damskich ekip trudno znaleźć seryjnych zwycięzców, ale na pewno można wskazać kilkukrotnych tryumfatorów takich jak: Halden SK (NOR), Stora Tuna OK (SWE) i OK Pan Arhus (DEN). Od 1992 roku w zawodach tych ściga się również młodzież, której sztafeta składa się z 4 zmian - 2 męskie i 2 damskie. Zawody te są niewątpliwie wielkim świętem orientacji sportowej, na które przyjeżdża kilka tysięcy zawodników. Również Polacy masowo uczestniczą w tym biegu reprezentując głównie klubu skandynawskie, w których odgrywają niepoślednią rolę.
Ten weekend na dobre zaczyna się już w piątek. Nasi juniorzy, którzy zdecydowali się pościgać w najcięższej konkurencji Mistrzostw Polski w Biegu na Orientację (ultralong) wyruszają z Wrocławia ok. 13.30... po ponad 6 godzinach jazdy meldujemy się w biurze zawodów (na szczęście nie dostaliśmy tam pokoju bo wesele mocno hałasuje). Szybkie dopełnienie formalności, okazanie badań i przejazd do naszego hotelu Promenada w Ostródzie... Pomimo późnej pory wszyscy wychodzą na rozruch bez najmniejszych oznak zmęczenia czy zniechęcenia... Dobry objaw :) W międzyczasie dojeżdżają seniorzy i mastersi. Dalej oczywiście odprawa, na której ustalamy ostatnie istotne szczegóły (godzinowy program dnia, zadania taktyczne, rozdział i sposób spożycia odżywek) . Przed snem jeszcze indywidualne (z trenerem) analizy długich wariantów nad którymi pracujemy od kilku dni... Sobota rozpoczyna się smacznym hotelowym śniadaniem, z którego na 100% korzysta tylko trener (jedyny w ekipie dzisiaj nie startuje). Jedziemy do Centrum Zawodów i zaczynają sie gry pozorów... widać, że wszyscy chcą coś ugrać i jest to bardzo ważne. W centrum pojawia się również Mateusz Podsiadły, którego nie widzieliśmy od miesięcy... przybył prosto z Nowej Zelandii :))).
Central Europe Youth Orienteering Championships to rozwinięci tajemniczego skrótu, który można przetłumaczyć na Mistrzostwa Europy Centralnej Juniorów w BnO. To właśnie ta impreza w miniony łykend zagościła w Masywie Ślęży. CEYOC zgomadził na starcie ekipy z Polski, Słowacji, Niemiec, Węgier i Czech natomiast w zawodach towarzyszących wzięło udział ponad 250 osób. Trzy dni obfitowały w wiele sportowych emocji. Pierwszego dnia wszyscy rywalizowali w sprincie, który rozpoczynał sie w pobliżu schroniska Pod Wieżycą, a meta była znacznie niżej w pobliżu sobóckiego gimnazjum. Drugiego dnia organizatorzy, którymi byli działacze Dolnośląskiego Związku Orientacji Sportowej kierowani przez Wojciech Dwojaka, przygotowali ściganie na średnim dystansie. Start ponownie zlokalizowano w pobliży schroniska, a meta została usytuowana w Sobótce Górce - na zamku. Trzeci dzień to na CEYOC sztafety, a w zawodach towarzyszących odbył się bieg na dystansie klasycznym. Po trzech dniach rywalizacji w CEYOC 2017 najlepiej wypadli Czesi zajmując I miejsce, drudzy byli Węgrzy, a trzeci Polacy... wszystkie wyniki, międzyczasy, mapy, GPS-tracking, zdjęcia i wiele innych interesujących informacji z poszczególnych biegów znajdziecie TUTAJ.
W dniach 24-26.03.2017 na Dolnym Śląsku odbyła się I tura biegów kwalifikacyjnych do The World Games2017 w biegu na orientację. Na kwalifikację przyjechało 13 mężczyzn i 9 kobiet, którzy walczyli o prawo udziału w drugiej rundzie kwalifikacji, które odbędą się w maju w Estonii i Finlandii. Zgodnie z zasadami kwalifikacji do TWG z pierwszego etapu wyłoniona będzie grupa 3 mężczyzn i 3 kobiet, w której składzie będą zawodnicy i zawodniczki zajmujący w dolnośląskich eliminacjach dwie pierwsze pozycje wg. punktacji oraz jeden mężczyzna i jedna kobieta wskazana przez trenera (skład dodatkowo zatwierdza Zarząd PZOS).
Pierwszym biegiem był piątkowy sprint w Złotoryi. Wśród mężczyzn najszybszy był Bartosz Pawlakprzed Michałem Olejnikiem (obaj WKS Grunwald) i Wojciechem Kowalskim(WKS Śląsk). Bardzo szybki bieg w tym dniu miał również Piotr Parfianowicz, który jedna został zdyskwalifikowany za przekroczenie niedozwolonego (dorysowanego przez budowniczego tras) elementu. Pierwszych trzech zawodników dzieliła różnica zaledwie 14 sekund. Wśród pań zdecydowanie zwyciężyła Aleksandra Hornik (WKS Grunwald) przed Hanną Wiśniewską (WKS Śląsk) i Zuzanną Kubicką (UNTS Warszawa). Nasza druga zawodniczka Weronika Cych uplasowała się na 4 pozycji 1 sekundę za Warszawianką.
W zeszłą sobotę i niedzielę niewielka grupa naszych zawodników miała okazję pościgać się w okolicach Hradca Kralove. W sobotę odbywał się tam Czeski Puchar Sztafet, a w niedzielę bieg na dystansie klasycznym w ramach Pucharu Wiosny ( org. Jarni Pohar). Nasi zawodnicy biegli w bardzo róznych barwach. Startowaliśmy jako WKS Śląsk, K.O.B. Choceń i OK99 Hradec Kralove. Bez względu na reprezentowany klub wszyscy mieli jedno zadanie... ścigamy się. Teren nadawał sie wyśmienicie do szybkiego biegania więc prędkości uzyskiwane przez zawodników był bardzo dobre. W sobotnich sztafetach jako Śląsk wystawiliśmy zespół seniorek (Justyna, Emilia i Magda), mastersów (Karol, Romek i Darek) oraz niepełny zespół seniorów (Jacek i Piotrek). W barwach Chocenia na pierwszej zmianie seniorek wystartowała Paulina, Mikołaj startował na drugiej zmianie w zespole juniorów, a Szymon na drugiej seniorów, do tego tr. Kajo wystartował jako pierwszy w mastersach. Hradeckich barw natomiast broniły siostry Weronika i Agnieszka. W tym niezwykle szybkim biegu dobrze zaprezentowała się Weronika, uzyskując najlepszy czas drugich zmian seniorek i zwyciężając ze swoją sztafetą tą kategorię. Świetny występ zaliczył również Mikołaj uzyskując drugi czas zmiany i zajmując ostatecznie ze swoimi czeskimi kolegami III miejsce.W kategorii seniorek również Justyna pokazała lwi pazur przyprowadzając swoją sztafetę na 3 miejscu po pierwszej zmianie.
Portugal "O" Meeting 2017 zwany w skrócie POM2017 to jedna z największych i najliczniej obsadzonych imprez na orientację na początku każdego roku. Również tegoroczna edycja cieszyła się dużym zainteresowaniem zarówno biegaczy amatorskich, półprofesjonalnych i profesjonalnych - pośród których było wiele znamienitych nazwisk. W zawodach wzięło udział ok. 2300 osób, a zainteresowanie startem w męskiej kategorii elitarnej było tak duże, że organizator poza kategorią Elity stworzył dodatkową kategorię - SuperElitę. Skład WKS "Śląsk" był skromy, bo stanowiła go tylko trójka zawodników, jednak ilość zawodników z Polski była znacznie większa, a byli to m.in. zawodnikcy OK!Sport, Trapera Złocieniec, Azymutu 45 Gdynia, KOS Szczecin, Azymutu Pabianice, Orientparku Iwiny, Grunwaldu Poznań, Orientusia Łódź. Dla nas było to pierwsze przetarcie startowe dla Hanny Wiśniewskie (KElita), która wraz ze swoim trenerem Kalikstem Sobczyńskim (M45) właśnie na tych zawodach sprawdzała jak wygląda po zimie na tle innych zawodników oraz sondowała braki techniczne na predkościach startowych. W POM startował również Bartek Mazan (M21A), który w tym roku zaliczył juz startu w Egipcie i Izraelu. Tym razem Bartek zarządzał grupą zachodniopomorską, która licznie startowała we wcześniejszych zawodach na terenie Hiszpanii, a po POM pozostała jeszcze w Portugalii na kolejne zawody.
Ferie zimowe pozostały juz tylko wspomnieniem, jednak liczymy bardzo na to, że w organizmach naszych młodych zawodników efekty cieżkiej pracy utrzymają się na długo. Tradycyjnie zawitaliśmy do "naszej" Koralowej Ścieżki, gdzie od wielu lat w trudzie i znoju wykuwamu formę sportową i hartujemy organizmy naszej młodzieży. Nie inaczej było i w tym roku. Kilkunastosobowa grupa zawodników w wieku od 15 do 19 lat (+ gościnnie dwie "smerfetki" z MOSu) zmagała sie z ciężkimi treningami i niesprzyjającymi warunkami atmosferycznymi na drodze pod reglami. Praktycznie przez pierwszą część obozu droga pod reglami była torem łyżwiarskim do jazdy szybkiej, a najlepsza pogoda była na grzbiecie Karkonoszy... no ale nie da się codziennie chodzić w góry (w sumie to się da tylko nie po to tam pojechaliśmy), bo i lutego koniec już blisko, a tempowej pracy czekało nas bardzo dużo. Na szczęście w czasie 12-dniowego zgrupowania upchnęliśmy 3 mocne treningi interwałowe, 2 długie wycieczki biegowe po górach, 2 treningi techniczne na mapie, a wszystko okraszone wieloma godzinami treningu uzupełniającego. Na finał zaordynowaliśmy (na drugi dzień po powrocie z obozu) bieg przełajowy na 5 km w ramach City Trail. Jednym słowem było mocno, ciężko i dużo :). Do tego w drugim tygodniu mieliśmy przyjemność gościć jednego z najlepszych czeskich juniorów do lat 18 - Tomasza Krzywdę, który trenował wspólnie z naszymi zawodnikami podkręcając nieźle rywalizację na treningach... za chwilę pierwsze starty i pierwsze oceny... jak wyszła nam ta zima? :)
O naszej sekcji i trochę o biegu na orientację. Witamy wszystkich sympatyków biegania po lesie z mapą i kompasem na stronach sekcji biegu na orientację Wojskowego Klubu Sportowego ŚLĄSK. Dla dobra naszej dyscypliny jak i każdego pojedynczego miłośnika orienteeringu zapraszamy wszystkich do współpracy i sportowej rywalizacji.
Jeśli chcesz być najlepszy i aby osiągnąć ten cel jesteś gotów ciężko pracować... ... to jest wśród nas miejsce również dla Ciebie.
Zapisz siebie lub swoją pociechę do naszej sekcji i rozpocznij przygodę na całe życie! Nie ma bardziej urozmaiconego sportu niż biegi na orientację. Dlatego dyscyplina ta przyciąga przede wszystkim ludzi ciekawych nowych doznań, pełnych siły, radości i czasem potrzebujących czegoś ekstremalnego. Choć sport ten nie jest (jeszcze!) tak popularny w Polsce, to możliwość spełnienia się zarówno fizycznego jak i intelektualnego wynagradza brak zainteresowania mediów. Nagrodą są również wyjazdy do krajów skandynawskich czy Czech, gdzie dyscyplina ta jest traktowana na równi z najważniejszymi dyscyplinami olimpijskimi. Bieg na Orientację można zacząć w każdym wieku, organizatorzy zawodów oferują trasy o różnej długości i o różnym stopniu trudności. Wystarczy zgłosić się do jednego z naszych trenerów i zapisać się do jednej z grup treningowych. Na co więc czekasz? Zawodnicy naszej sekcji stanowią o sile Reprezentacji Polski. Co roku nasi juniorzy i seniorzy wracają z workiem medali z Mistrzostw Polski. Jak to się dzieję, we Wrocławiu gdzie o las do treningu dość trudno? Profesjonalny system szkolenia najmłodszych, liczne wyjazdowe treningi techniczne, częste wypady na zawody do Czech, to jest to co wyróżnia nas spośród większości klubów w Polsce. Dlatego możemy pochwalić się najlepszymi zawodnikami w kraju - Hanną Wiśniewską, Weroniką Cych, Wojciechem Kowalskim i Wojciechem Dwojakiem,będącymi jednocześnie w światowej czołówce. Już najprawdopodobniej niedługo dołączą do nich kolejni utalentowani juniorzy... może to będziesz Ty lub Twoje dziecko?